Mi uciekł cambridgei samczyk. Trzykrotnie!!
raz go dorwałem na terrarium, raz w kącie (cały dzień poszukiwań bez rezultatu - w nocy go znalazłem), a raz pod łóżkiem.
Więcej nic nie uciekało.
Było lato i okno otwarte cały czas, więc obawiałem się najgorszego!!