Ja wysylalem temu komuś Murinusa i doszedł cały i zdrowy(a młodszy od Irminki) tylko zabezpieczyłem maksymaLNIE i małe pudełko po kliszy było w proporcjonalnie sporej paczce ze styropianym i ligniną. Miałem nadzieje ze on tez tak zrobi. Ale człowiek uczy sie na błędach a Irminke i tak bede miał ale juz na wiosne.