korzystam z tego od momentu kupienia boehmei bo nie umialam dostac nigdzie pensety a poki byl w pojemniku na film to nie bylo problemu...
dopiero od 2 tygodni mam pensete :P
a moj sprzet dotad (i nadal uzywany gdy penseta niewygodnie):

2 paleczki (juz nie raz sie chwycilam na tym ze chcialam je oblizac hahaha)
tempe nozyczki (lepszy chwyt niz penseta nie trzeba zaciskac)
plastikowe mieszadelko do kawy (to byl wogole pierwszy sprzet do wszystkiego)
bierka "wioslo"
plastikowa lyzeczka (do wybierania plesni)
plastikowa lyzka z mc donalda do lodow (ta sie przydaje jak laduje torfik do nowego pojemniczka hehehs... i mama nie krzyczy ze syfie jej inne rzeczy)
strzykawa z igla - by mama mogla nawilzac terra przez otwory wentylacyjne jak mnie nie ma