czesc

moja przygodę z ptasznikami rozpoczolem z (B.Smithi, 3x B.Albopilosum) - którymi opiekowalem sie gdy mój qmpel wyjechal nad morze (ja wtedy mialem tylko gekona lamparciego), ptaszory tak mi się spodobaly, ze qpilem sobie B.Smithi, B.Angustum i Ch.Cyaneopubescens nie miałem z nimi większych problemów, później doszedl jeszcze P.Imperator i teraz na gieldzie w Świętochlowicach qpiel sobie L.Parahybana i P.Cambridgei. I jednak ptaszniki nadrzewne są duuuuuuuużo bardziej szybsze i chętne do ucieczki od naziemnych. W 1 dzień moj P.Cambridgei uciekl 3 razy :/ - pierwszy raz na stoisku na gieldzie ! 2 razy gdy przepuszczalem do większego pojemnika (naszczęscie biegał po mojej ręce i łatwo go złapałem), natomiast 3 raz w tym samym dniu wieczorem gdy chcialem zobaczyc co sie z nim dzieje (otwieram pojemnik patrze i.... pusty, nagle poczułęm jak cos przebiegło po mojej ręce i skoczyło na ziemię, naszczęscie bez problemów udał mi sie go złapać)

więc uwarzam, ze na początek wybierz cos z nazmienych (np. Brachypelmy), bo z nadrzewnych (Irminia, Cambridgei) chociaż nie wszystkie ale większość wykorzystuje każdy momęt na ucieczke !!