nic nowego pewnie nie wniosę ale zdecydowanie odradzam irminę na pierwszego pająka, choć nie mam irminy (napewno kupię ją na wiosne) ale mam 3 szt p.cambridgei i ich szybkośc a szczególnie jednego osobnika za każdym razem mnie zaskakuje, po tym co wyprawiają dwie moje b boehmei (a są bardzo nerwowe) wydawało mi sie że bedzie spoko z nadrzewnymi i kupiłem 3 szt P.Cambridgei (4 i 5 wyl) podobna historia jak u PaWla, jeden nawiał od razu jak do mnie doszedł choć byłem przygotowany na taką ewentualnosć i przekładałem je w wannie - na szczeście z niej się nie wydostał ale dużo mu nie brakło - mały samochodzik to nic w porównaniu z nim ))) pająk wyskakuje jak wariat przy karmieniu i zraszaniu, tylko jeden z tej trójki jest spokojny ale pewnie to jest chwilowe, dlatego nie polecam nadzrzewnych na początek jezeli nie miałeś jakiegokolwiek kontaktu z ptasznikami, znajdz osobę co ma takie pajączki w domu, umów się i idż pooglądaj ich zachowanie, popatrz na ich obsługę i dopiero jak bedziesz miał pełen poglad sytuacji zadecyduj czy dasz rade czy nie
przeczytanie że pająk jest szybki i dobrze skacze to nic jak zobaczenie tego na własne oczy )
inna sprawa że jak sie chce nadrzewne a kiedyś trzeba zacząć to właśnie irmina i cambridgei wydają mi sie na początek najlepsze ale to moje skromne zdanie bo innych pajączków nadrzewnych nie mam