Heh ja kupiłem pierwszego nadrzewego (Irminie) po miesiącu hodowania smithiego i boehmei z silnym postaowieniem "poradze sobie!!" i elegancko jest , farta miałem bo z tej mojej Irminki to prawdziwy aniołek jak ją ostatio przekładałem z pojemnika do pojemnika to przespaerowała sie po krawędzie nowego pudła i sama weszła do środka