Teraz po kolejnych dniach szczegolnej obserwacji moge powiedziec to co morda,
fakt co chwile przekopuje, duzo wychodzi, spotykam go czasemjak siedzi "przyklejony" do scianki wieczorem tak samo jak kedziorek, boehmei i vagans w pudeleczkach obok (zabawnie to wyglada hehs).
Jednak zdziwilo mnie to bo do teraz slyszalam o tym ze z podziemnych jest to w miare spokojny gat. lubiacy tylko bronic swojej norki, ucieszylo mine to bo to ostatni z pajakow jaki chcialabym miec (tzn przedostatni ale na ornate w zyciu sie nie odwaze).
Spoko moze byc plochliwy, taki wlasnie jest, robala tez zjada dlugo pozniej niz dostanie, najpierw panikuje - wyskakuje z norki, lata jak porabany po torfie lub zastyga na srodku, czai sie jak kot i wprost czeka az mu wlezie pod "zeby". Jak dla mnie jest rownie nadpobudliwy jak moja irminia czasem...
Co do drgan, pajaczki u mnie stoja specjalnie tak by mialy ich jak najmniej, muzyki w moim pokoju praktycznie nie ma od sierpnia jak zrabala mi sie karta muzyczna a obecna muza wychodzaca z glosnikow przypomina mi taka jakbym zrobila z zapalek mini gitarki i rozdala pajaczka :P Wiec nie ma sensu...
Drgania itp maja jedynie gdy otwieram pudeleczka by je nakarmic..

Dzieki za odp. zobaczymy za jakis miesiac czy nadal bedzie nadpobudliwym panikarzem czy nie, w sumie swoje przezyl w trakcie transportu przez Blacka z Swietochlowic do Katowic :P