w sumie 2 scenki..
1. przegryzly plastikowe pudeleczko w ktorym je przynioslam, myslalam ze odkrylam to na tyle wczas ze na polce byly 2 maczniaki po ucieczce.. na drugi dzien okazalo sie ze nie bo rowniotko rzadkiem dolazly w okolice biurka - gdzie sa pajaczki.. chyba szly na odsiecz braciom i siostrom [lol]

2. maczniak u boehmei polazil po czym "zobaczyl" pajaka wiec dawaj w ziemie zaczal sie wkopywac, ale boehmei mial norke od kryjowki do polowy terra wlasnie tam gdzie maczniak zaczal sie wkopywac.. nagle ziemia sie poruszyla (zupelnie jak film wstrzasy) i sru maczniaka nie ma.. wciaglo go jakby ktos makaron spagetti wessal ustami :P w sumie mnie to tak nie rozbawilo ale qmpel co akurat kazal mi nakarmic pajaka by sobie popatrzec mial polewke nieziemska hehs