jak jak wyciagełm vagansa to zachaczełem o półke, pojemniczek zleciał i cały torf sie przekopał w środku, zaraz panika i szukam pająka, przekopałem trzy razy i nieznalazłem, wywaliłem cały torf na biórko szukam-niema, myśle kurde pewni zwiał, już zrezygnowany zamykam pojemniczek a on na pokrywce siedział:-)