co do uciekajacego skorpa to u mnie byl taki przypadek ze swierszcz na skorpie jezdzil.wlazl na niego a ten chodzil po terra z nim na grzbiecie.
kryjpwke zrobilem mu z duzego plaskiego kamienia ale on zakopal sie glebiej i tam siedzi caly czas ale jak wyjdzie to tez wykonuje rozne wkrobacje zeby gdzies wejsc.
wez go za ostatni konirec ogona reka lub penseta.polecam dluga pensete bo ma silny ogon i moze zawinac sie i cie szczypcami dosiegnac a przypal by byl gdyby cue zabolalo i bys go wtedy puscil.
pzdr