Ja też majstrowałem ostatnio przy mojej parahybanie - wielkość podobna. Chciałem ją potrącić patyczkiem, aby uciekła do swojej norki. Dotknąłem jej nogi odunąłem patyczek, a pająk zamiast się schować do nory w tył zwrot, skok do góry obrót w powietrzu i atak na patyczek. Dobrze, że nie dotknąłem ją ręką i dobrze, że wycofałem rękę z tym patykiem!