Może to dla was głupie, ale ja się bardzo przywiązuję do swoich zwierząt, i czuje się teraz okropnie, a jak wchodze do kuchni i patrze na lodówke to czuje się naprawdę fatalnie, tłumaczę sobie że tak było dla niej lepiej, meczyla sie niemilosiernie Miałem ją zaledwie kilka tygodni Nie załuje ze ja kupilem, nigdy nie bede zalowal, chociaz sprzedalem pol swojego pokoju zeby uzbierac kase to i tak nie zaluje. Przepraszam ze robie z tego taki dramat, ale naprawde szkodi mi tego zwierzaka