Mój mały vagans miał identyczny problem, tez ciągnął za sobą wylinkę, posłuchałem rad i strzykawką dałem kilka kropelek wody na "uwięzione" odnóże, niestety na następny dzień pająk już miał mniej o jedną nogę... no ale teraz szykuje się do następnej wylinki i wszystko będzie ok.