Udalo mi sie dzisiaj zrobic fotke z tymi gowniarzami bez stresowania mamy, ktora pod wplywem stresu moglaby zaczac traktowac maluchy jako kotlety ... I tak pewnie nie uda mi sie upilnowac wszystkich, ale wolalbym, zeby jak najwiecej przezylo.
Gdzies czytalem, ze P. cavimanus nie za bardzo chca sie rozmnazac w niewoli.