eeee, poswędziało i przestało - po prostu otworzyłem pojemniczek z wysoszonymi wylinkami (5 dorosłych), więc miało co pylić.

Alergii poważniejszej brak, ale Iko dał prawie komepndium wiedzy!
Warto zachować. Tak wogóle to jestem raczej b. odporny. Ale nieważne. Był u mnie (w sprawch słuzbowych) lekarz alergolog. Mam czasem (raz, dwa razy do roku, od dziecka zresztą) drobne dermatologiczne problemy na dłoniach (malutkiem, tycie uczulenie) i umówiełem się na test, żeby to wykryć. Wstępnie omówiłem ustalenie testów na te uczulenie, a przy okazji n jad pająków - poeksperymentujemy.

Procedura jest następujaca:
a) próba alergiczna na czystą papkę świerszcza - jako podstawa porównań (aby wyeliminować reakcę na świerszcza)
b) próba alergiczna na papkę ze świerszcza nasączona jadem pająka A
c) próba alergiczna na papkę ze świerszcza nasączona jadem pająka B
d) próba alergiczna na papkę ze świerszcza nasączona jadem pająka C

Wybieram: boehmei, crawshyi i geniculate.
Zabiorę im częściowo wyssane świerszcze.
Dam znać, co i jak.
What ya think??

Pozdrawiam//kd