Dolacze sie do kilku poprzednikow. Ptaszniki naziemne "nakierowuję" na siebie pedzelkiem badz penseta. Tez nie mam czasu czekac po kilka godzin... Nadrzewne kopuluja natomiast w sposob opisany przez small'a. Kiedys probowalam "naturalnych" metod, ale po poltorej godzinie lazenia pajakow zniecierpliwilam sie i je popchnelam do siebie. No i zakopulowaly....