-
Re: poraniona rosea...
dzieki za troske...
zdaje sie, ze nie jest tak zle... odwlok jest w calosci... krew byla na podlodze, ale kiedy wrocilam od weterynarza (cala akcja zajela mi najwyzej 15 minut) juz nie krwawila... stara sie normalnie poruszac po terrarium, reaguje na bodzce... trudno mi oceniac, ale wyglada na to, ze sie z tego wywinie...
coz... teraz pozostaje mi tylko kupic ciezki kawal szkla na przykrycie terrarium... chociaz z tymi lapkami to szybko nie bedzie probowala uciec... :/
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum