A ja albo jestem dziwny, albo wybrzydzam, ale zadnej satysfakcji z hodowli malych nie mialem
Na poczatku fajnie bylo patrzec jak rosnie, ale pozniej to juz bylo tylko oczekiwanie z wylinki na wylinke.
Aczkolwiek podoba mi sie taka hodowla.
Poza tym, na wiekszym osobniku latwiej jest dostrzec zranienie, czy plesn.
Ale rowniez na poczatku polecam kilka malych.