Dokladnie, chociaz ku scislosci, gdzies czytalem, ze potraktowanie jakiegokolwiek organizmu cyjankiem, powoduje jego smierc. Mozliwe, ze motyle te nie gina od wlasnej trucizny, gdyz wyksztalcily specjalne mechanizmy zabezpieczajace przed jej dostaniem sie do organizmu.

Ale tak, czy owak, reakcje zwierzat sa nieprzewidywalne. Juz sam fakt, ze substancja zabijajaca praktycznie wszystko, co zyje i oddycha tlenowo, nie powoduje zadnych skutkow ubocznych u tych ciem, jest bardzo interesujaca.

Mysle, ze mozna posunac sie do tego, aby szukac zwiazkow pomiedzy zwiazkami chemicznymi w organizmie tych owadow, a "pajeczymi zgonami". Jednak kwestia ta wciaz jest otwarta, bo tak naprawde niewiadomo, czy smierc pajaka powoduje konkretny gatunek, czy moze jakis "zakazony" osobnik.

Temat jest ciekawy, ale szkoda, ze nie mamy zbyt wielu informacji. :/