Trzymacie, trzymacie, a nie hodujecie .

Co mu tak odradzacie, niech sobie kupi. W koncu musi sie kiedys nauczyc. Nie pamietam, kiedy dostalam czy kupilam swojego pierwszego "nadrzewniaka". Ale bylo to w tym polroczu, kiedy sprawilam sobie pierwszego ptasznika, wiec tez nie miala za duzego doswiadczenia. I ani mi nie zwial, ani nie zdechl, ani nic. Wyrosla z niego sliczna samiczka.

Tak wiec powodzenia, poczatkujacy .