ja prowokowałem moją samicę psalmopoeus cambridgei do ataku- zostawiała kokon i broniła go atakując skórzny futeralik na cyrkiel- jak go chwyciła to wtedy podebrałem jej kokon.
moim zdaniem powinieneś albo ją sprowokować- co pewnie w przypadku g.rosea moży być trudne, chyba, że jest agresywna teraz, albo po prostu obserwowoać i czekać aż go gdzieś na chwile nie zostawi...
życzę powodzenia w akcji