GALN mialem dokladnie taki sam przypadek tyle tylko ze ja czyscilem mu terra z resztek zarcia, zanim sie zorientowalem co sie stalo byl juz na dywanie. Poprostu przebiegl mi po rece zeskoczyl z szafy na dywan i wroty. W terra byl spokojny a jak tylko zanaaz sie na dywanie mialem problem ze zlapaniem, ruszylem go kijkiem to uczepil sie go zebami i nie chcial puscic, po 15 minutach go zlapalem bezstia jest baaaardzo szybka. Wtedy go sprzedalem i doszedlem do wniosku ze wroce do murinusow jesli nabiore doswiadczenia. I tak zrobilem minal prawie rok, nabylem parke murinusow i wszystko jest spoko. Teraz czekam az samiczka sie naje i dopuszcze samca. Z takimi pajakami trzeba nauczyc sie obchodzic. Przez ten czas obcowanie z mniej agresywnymi pajakami sie przydalo, przechodzilem to coraz bardziej agresywnych i w koncu zalapalem jak sie obchodzic z nimi zeby nic sie nie stalo i nie uciekl.