Mogło być gorzej, np. huf fsopny.
Osoby cierpiące na dysleksję korzystajcie ze słownika w Wordzie, bo to bardzo razi tych bardziej "gramatycznych", please.

Co do tematyki to bardzo szeroki temat i warto poczytać kilka książek bo niestety tzw. zdroworozsądkowe dyskusje nt. ewolucji jak już ktoś napisał bywają śmieszne. Nie ma zwierzat wyższych czy niższych (chyba, że żyrafa wyższa od antylopy).
W dużym uproszczeniu warto zadać sobie pytanie czy wszystkie gatunki mogą żyć wszędzie ("pająki specjaliści") i polować na wszystko (gepard). Każdy gatunek funkcjonuje w określonej niszy ekologicznej, nie wszystkie gatunki "zmieszczą się" do jednej niszy. Poza tym gatunki niejako "korzystają" z wolnego miejsca czasem odnosząc mniej lub bardziej długotrwały sukces (czyli zdolność istnienia gatunku).

Nie ma czegoś takiego jak "ewolucja w pewnym stopniu". Trudno też zdefiniować co jest dobre dla gatunku bo zależy to od warunków i właściwości. Czasem "lepiej" być specjalistą bo można zając "wolne miejsca" w środowisku.

Z gepardem jest zupełnie inny problem niż przystosowanie do jednego typu zdobyczy i to akurat zły przykład gdyż jest on w stanie żywić się różnymi gatunkami ssaków czy nawet ptaków. Są dużo bardziej spektakularne gatunki, tzw. monofagiczne (np. panda wielka) czy mrówkożerne jaszczurki (Phrynosoma sp., Moloch horridus). U geparda jest problem związany z ogromnym genetycznym podobieństwem całej populacji tego gatunku na świecie. Ich niemal pełna identyczność genetyczna związana jest przypuszczalnie z tym, że kilka tysięcy lat temu nastąpiło dramatyczne zmniejszenie populacji (kilka osobników ?) i w tej chwili wskutek tzw. efektu "bottleneck" wszystkie są takie same. A jak wiadomo gatunek słabo zróżnicowany jest jako całość bardziej zagrożony w przypadku zmian środowiskowych, bo wśród tych bardziej zróżnicowanych zawsze znajdą się takie, które radzą sobie w nowych warunkach, pomimo, że większość wyginie.