Nie wiem czy to przejdzie bo moja mama jest uparta... chociaż jakbym się przeszedł do hodowcy...?? No ale najbliższy hodowca jest przynajmniej 50 km ode mnie a tyle mojej mamie się nie bedzie chciało jechać tylko po to żeby się przekonać, że te włoski nie są takie groźne... Mieszkam w takim miejscu, że jak ktoś w ogóle wie co to jest ptasznik, modliszka czy patyczak to jest już znawcą ... chyba zostają mi tylko modliszki i nasze pająki albo jakiś mały gatunek skorpiona...