Ja również jestem za tym, ale jeszcze wiele wody upłynie zanim to dojdzie do skutku.

Jednak jeśli chodzi o publikacje w necie, narusza to chyba prawa autorskie. Z drugiej strony zważywszy na to, że w naszym małym kraiku dostęp do tej książki ma zaledwie kilkanaście osób, szkody dla autora nie były by nawet odczówalne.

Ale mimo wszystko jest to przestępstwo. Jednakże możemy ją przetłumaczyć, chociażby na własny użytek.

Więc osoby zainteresowane tłumaczeniem proszę o ogłaszanie się. Tak aby za dużo pracy przy tym nie było i w wakacje możemy to zrobić...

pozdrawiam
Rewja