Bardzo mozliwe. Zrobily sobie kryjowke pod takim duzym korzeniem i bardzo rzadko wychodza... cholera wie, co tam wyprawiaja.

A co do tego, ze trzymam je razem - zastanawialem sie nad tym, czy czasem ten wiekszy nie zabiera pozywienia mniejszemu i tak dalej...
Coz, zawsze staralem sie dawac im tyle pokarmu, zeby starczylo dla kazdego (np. 4-5 swierszczy), wychodzilem z zalozenia, ze jesli nawet jesli wiekszy skorpion szybciej upoluje jedzonko, to po gora drugim swierszczu sie naje i zostawi reszte dla mniejszego i wszystko bedzie gralo.
I tu przypomnialem sobie o moim, a wlasciwie skorpiona, drugim problemie : ten mniejszy jest ogolnie niemrawy (nawet tak go ochrzcilem - Niemrawy ;] ), wykazuje ogolnie mniejsza aktywnosc od starszego, nie zauwazylem jeszcze aby cokolwiek jadl (no, moze raz, chyba. a to cos za malo jak na 6 miesiecy), mimo iz faktycznie ten wiekszy zdazyl sie najesc i na swierszcze reagowal obojetnie, wiec zostawial pole do popisu Niemrawemu..

Ot i cala historia - nie je, nie rosnie (domyslam sie, ze jedno ma zwiazek z drugim), co tu z takim poczac?