Ja mam trzy.

Jeden nie robi absolutnie nic, mozna go szturchac, irytowac, ot- przesunie sie, schowa, oleje.

Drugi w takich razach zaczyna czesac, nerwowo skakac po calym terra, salwuje sie ucieczka, nie wiadomo, co wymysli, czasem sie rzuca.

Trzeci staje na lapach i gryzie.

A niezrownowaznie jest dlatego, bo kazdy z nich czasem zachowuje sie wlasnie tak, jak nie ma we zwyczaju.