Ja tam preferuje zywa roslinnosc. Bluszcz (taki maly, drobnolisny) jest bardzo dobrym elementem dekoracyjnym. Co prawda musze regularnie z niego sciagac nitki pajeczyny, ale nie boje sie o to ze pajak wykope rosline. Zrobilem "doniczke" ze szpiczastego czubka orzecha kokosowego, ktora zakopalem w podlozu i jak narazie przez 28 dni jest wszystko wporzadku. Boje sie tylko o za mala ilosc swaitla, ale to sie zobaczy jak roslina bedzie rosla.

MIalem tez trzkrotke - ale nie polecam Ci - jest malo tolerancyjna, i w przypadku braku swiatla fotosynteza zachodzi u niej znacznie gorzej i w efekcie kiepsko sie prezentuje dluga lodyga z paroma liskami. :/