Ja sobie żyłem z jednym (L9-10) w pokoju 3 dni zanim kapłem sie że go nie ma :-). Na szczęscie był w pierwszym mjejscu do którego zajrzałem, nawet zdązył sobie zrobić taką ładną pajęczynową kryjówke. A po mieszkaniu zawsze boso chodze :-).
Ja sobie żyłem z jednym (L9-10) w pokoju 3 dni zanim kapłem sie że go nie ma :-). Na szczęscie był w pierwszym mjejscu do którego zajrzałem, nawet zdązył sobie zrobić taką ładną pajęczynową kryjówke. A po mieszkaniu zawsze boso chodze :-).