W sumie tak, ale po pierwsze to rowiązanie do małego terrarium, po drugie; radzę zalać wodoodpornym atlasem: mniejsze będzie prawdopodobieństwo pęknięcia. Niczego grzejącego nie zostawiłbym bez termostatu, ale jeśli masz taką konieczność to przetestuj kilka dni w terrarium bez mieszkańca. Sugerowałbym jednak inwestycję równoważną półlitrowej wódce i zakup najtańszego termoregulatora, dokładność nie będzie ogromna, ale w zupełności wystarczy...