Samiec ma skrzydelka, a samicy z konca odwloka wystaje takie dlugachne cos - to jest wlasnie pokladelko. Poza tym samce swierszcza przerazliwie. Mam uciekiniera gdzies za lozkiem i nie moge go namierzyc. Skubany w dzien odpoczywa, a cala noc daje koncert.... Musze poczekac, az zdechnie ze starosci....