I z tym odsysaniem jadu zdaje sie tez mozna sobie dać spokój bo podobno jad przedostaje się tak szybko do krwioobiegu, że nie stosuje sie nawet opasek uciskowych (bo jest to bezcelowe). Ja u siebie na półce trzymam 2 tabletki wapna tak na wszelki wypadek ale wątpie, że któryś z moich bydlaków miał na tyle mocny jad by trzeba było go użyć (ale zawsze warto na zimne dmuchać)