Rany kota, tylko sobie nie wstrzykujcie adrenaliny w serce, bo tak bylo na Pulp Fiction... Po co wam to w ogole??? Wiecej szkody sobie mozecie narobic niz pozytku... Umie w ogole ktos z was robic zastrzyki? Bo ja nie... A tym bardziej sobie... Jak rozpoznacie, ze macie wstrzas anafilaktyczny? Ludzie, dajcie spokoj...

Jak was ukasi ptasznik i bedzie sie z wami zle dzialo, od razu dzwoncie na pogotowie, albo niech was ktos z rodziny tam zawiezie. Mozna sobie wypic wapno, ale tylko to. Nic sobie nie wstrzykujcie...