Dzisiaj rano zaobserwowałem wylinke u mojego pająka (nimfy II) tak więc jego pierwszą w życiu. Od rana miał problem z wylinieniem połowy odwłoka (można powiedzieć że mu się "przykleiła"), ale zostawiłem do powrotu ze szkoły (może sam da rade). Wracam a on wciąż ten sam problem więc mu pensetą pomogłem ten kawałeczek zrzucić. Teraz siedzi w kryjówce i się nie rusza. W FAQu napisali żeby nie tykać go po wylince bo jest delikatny i zestresowany. Czy ta nieruchliwość pająka po wylince to cos normalnego czy mam zacząć się martwić? Za odp z góry thx i pozdrawiam wszystkich terrarystów.
Maniak