witam
problem może się pojawić, w wypadku gdy ktoś jest uczulony na jad ptasznika, tego jednak praktycznie sprawdzić nie można, nie są wykonywane takie testy.. ale jak ktoś ma pająki, o proponuję kupić wapno, wrzucić do półki, i niech leży na wszelki wypadek..

a co do adrenaliny, to po pierwsze nie jest to substancja tak zupełnie bezproblemowo dostępna, po drugie, zrobienie sobie zastrzyku wymaga pewnych umiejętności, zrobienie sobie zastrzyku mając do dyspozycji tylko jedną rękę (najczęściej tą mniej sprawną, bo tą, którą zazwyczaj się posługujemy wsadzamy do tera..) to nie jest najprostrze zadanie nawet dla osoby robiącej sporo zastrzyków...
poza ty, sprawa najbardziej oczywista, o której już było napisane, jad ptasznika bardzo szybko wnika do krwioobiegu, a na przygotowanie zastrzyku zejdzie conieco czasu (mniej wprawne osoby otwierają ampułkę koło minuty, do tego oczywiście znalezienie wszystkiego, wyjęcie, przygotowanie, itp.. )

no, chyba, że ktoś wsadzałby do tera lewą rękę, a w prawej miał przygotowaną strzykawkę z iglą, ale to raczej niezbyt normalne...

pozdrawiam
Agnieszka