stary, problem tkwi w tym, ze zeszla z niego cala wylinka tylko zostala na nogach - i nie moze sie z niej ruszyc - do tej pory wszystkie moje pajaki przechodzily wylinki bez problemu i zazwyczaj trwalo to max godzine - ale nie cala noc i caly dzien!
pytam sie powaznie - czy mozna mu jeszcze jakos pomoc? bo zostala mu tylko wylinka na odnozach i nie moze w zaden sposob nimi poruszyc, dlatego lezy nieruchomo - czy juz nic sie nie da zrobic?