Pytalam wczoraj mojego znajomego hodowce ptasznikow z Czech, jakie oni sposoby maja na takie roztocza. Podeslalam mu fotke - az przez lacza widzaialm, jak sie skrzywil na widok "robali" na pajaczku. POdaje teraz ich sposoby (ja nie wyprobowalam, nie mialam dotad roztoczy na ptasznikach).

Mozna pajaka posmarowac roztworem nadmanganianu potasu KMnO4 lub H2O2, ale z tym ostatnim znajomy radzi postepowac ostroznie. Zeby pajak byl spokojniejszy i zeby mozna bylo go "opędzlować" trzeba go na chwile wlozyc do lodowki, albo do zamrazalnika.

Coz, kazdy sposob ratunku jest dobry, napisalam to, bo moze sie komus przydac.

Pozdrawiam