Nie wiem jak to jest z pająkami, ale zamrażarki raczej nie polecam.

Znajomy robił fotki chrząszczy. Normalnie przy "nadpobudliwych" przypadkach, daje się takiego delikwenta do lodówki na kilkanaście minut. On jednak zaserwował mu, z braku czasu, zamrażarkę (na kilka minut). Efekt był taki, że zwierzak dostał szoku termicznego i był już "wystarczająco sztywny" po wsze czasy.

Fakt, że ładnie się rozłożył, jak na szpilkę. Ale uśmierciło go to dość szybko.