właściwie to chodzi mi bardziej o to, że takie ptaszniki, jak murinusy czy poecilotherie nie powinny być tak samo łatwo dostępne jak powiedzmy grammostola rosea, czy kędzierzawy.. terrarysta kupi przez forum, a na allegro kupi dziecko, które chce mieć "fajowego pajączka". oczywiście nie zawsze tak jest już nie raz spotkałem się z ludźmi, którzy nie bardzo zwracają uwagę na opis "przedmiotu"..

co do gazety: czy nie jest dla nich sensacją, że ktoś ma w pokoju ksetkę dorosłych ptaszników, raz czy dwa został ugryziony i żyje?! ))

pozdrawiam
midboss

PS: co to za umowa? i jaki z nią jest problem? nie można takowej podpisać??