Szkoda Ci kogoś, kto kupuje zwierzę nie zastanawiając się nawet co to jest i jak się z tym obsługiwać? Mnie nie. Za głupotę się płaci.

Z tego co widać po ostatnich artykułach dla gazet najwyraźniej nie jest już sensacją sam fakt, że ktoś trzyma "jadowite pajaki". Dopiero jak zrobią z nich krwiożercze mutanty rodem z taniego horroru, to artykuł zaczyna być znośny.

Umowa autoryzacyjna gwarantuje Ci możliwość wpłynięcia na ostateczną treść artykułu przed jego opublikowaniem. Teraz zapewne domyślasz się, czemu gazety niechętnie podpisują te umowy.