ja swoje cambridgei inne nerwusiaste pajaki przed większą przeprowadzką trzymam kilkadziesiąt minut w lodówce(w zależności od potrzeb) i dopiweo kiedy są ospałe biorę się do roboty.
pająkowi nic złego się nie dzieje(zimą przeżywają o wiele gorsze "mrożenia" w transporcie), a mi znacznie ułatwia ich obsługę.