Miejsce: Warszawia, sklep zoologiczny KAKADU (bemowo)
Ktoregos pieknego dnia wylniala moja avikularia i nalezalo dokonac zakupu paszy .
Podchodze do lady i mowie "poprosze wyleg swierszcza". Piec minut, bez jaj, czekalem az gosciu za lada poda podeleczko ze swierszczami. Sprawdzal, sprawdzal, ogladal z kazdej strony (podelka z karma mial pod samym nosem wiec nigdzie nie odchodzil) - powiedzial ze zostalo ostatnie. Pokazuje a tam moze dwa swierszcze ledwo dychaly reszta...trupy. :/
Stalem tam jak idiota a ten gosc byl tak zorientowany ze nie odroznil by swierszcza do maczniaka bo i te bral do lapy i patrzyl.
fachowa obsluga ponad wszystko ))
Przyjdzie taki ktos co dopiero zaczyna do sklepu z pajakami po porade- zakup-podstawowe informacje i co zastaje na miejscu? FACHOWCA!