-
Re: Hodowla po kryjomu.
PLU wydaje mi się że jedyny problem to problem dogadania się nie pamiętam żeby mama jak jeszcze mieszkałem z nią albo tata zabronili mi cokolwiek trzymać w domu to samo jest z moimi dziećmi jak przyjdzie otwarcie poprosi albo wspomni o czymś to chętnie rozmawiam i prawie zawsze jest po ich stronie.Fakt faktem nie mam porównania jak to jest jak rodzice się na trzymanie czegoś nie zgadzają bo zawsze mogłem się dogadać.Chodzi chyba tutaj o podejście do nich jeśli ty jesteś miły to oni też będą coś trzeba dać to w zamian dostanie się więcej.Nie ukrywam jeśli dowiedzieli by się że za ich plecami mówię "stara stary "to sytuacja napewno by się zmieniła .Podejscie się liczy a wiem po sobie nie mam w domu dwójki dzieci tylko dwoje młodszych kumpli oni mnie olewają to ja ich.a Może nie mam racji i w innych rodzinach jest inaczej .Raz nawet w podstawówce kaczkę kupiłem taką małą i trzymałem ją w pokoju przez 3 miesiące ,na spacery wychodziłem z nią heheheh no ale dorosła i wyjechała do babci na wieś gdzie zrobili z niej rosół hihihi. Musiałem długo rozmawiać aby się zgodzili na trzymanie kaczki w piętrówce
a z tego co zauważyłem ludzie robią tak idą do rodziców i pytanie "mogę kupić sobie pająka dasz mi kasę" rodzice "nie" krótka piłka wiem bo sam bym tak powiedział .No i większość potem "pisze rodzice mi nie pozwalają" pozwolą pozwolą tylko zagadać konkretnie trzeba
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum