Mnie pajunk tak załatwiał świerszcze jak był przed wylinka nie chciał jeść i miał już dość jego obecności, bo świerszcz chcąc uciec biegał po całym pojemniku niejednokrotnie przebiegając przeż pajunka...
Wtedy go załatwiał i odchodził sobie zostawiając biedaka.

...A swoją drogą zastanawiałem się nie raz czy takiego ukąszonego świerszcza można podać innemu pajunkowi tego samego gatunku czy jad który jest w świerszczu może zaszkodzić temu pajunkowi który go nie ukąsił?

Weź pajączka w swe ramiączka...