Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 16

Wątek: Nagła śmierć smithi

  1. #1
    pelomen
    Guest

    Nagła śmierć smithi

    Wczoraj kiedy sprawdzałem pudełeczko gdzie mieszkała smithi L3 zauważyłem że leży troche przechylona, pomyslałe że wylinka. Zostawiłem. Po półtorej godznie przyszłem a ona w takie samej pozycji i się nie rusza. Doknąłem ją a ona sztywna. Temp. 22C, wilgotność też dobra. no nie wiem co się stało?? prosze o jakieś odpowiedzi. Może to jakaś choroba, ptasia grypa(śmiech)

  2. #2
    Atrax Robustus
    Guest

    Re: Nagła śmierć smithi

    Po prostu zdechla/padla/umarla.
    Nikt nie odpowie ci, dlaczego.


  3. #3
    spider13
    Guest

    Re: Nagła śmierć smithi

    może linieje czekaj jeszcze a jak padła to szczere wyrazy współczucia


  4. #4
    Lazer302
    Guest

    Re: Nagła śmierć smithi

    To nie twoja wina. Ona mogła już wcześniej chora na pleśń odwłokowca. Jeżeli miała białawy nalot lub zielonawy to dlatego , więc radze tobie nie dawać pająkom zwykłej ziemi. jest to najczęstrzym powodem ich zgonu.


  5. #5
    morda
    Guest

    Re: Nagła śmierć smithi

    Wylinka nie trwa godzine. Może to po prostu długa wylinka. A jak jednak padła to przykro mi - raczej nigdy się nie dowiesz co ją zabiło.


  6. #6
    Atrax Robustus
    Guest

    Re: Nagła śmierć smithi

    O wlasnie
    zapomnialem chyba napisac o najwazniejszym.
    Ona wcale nie musiala pasc.
    Skoro to trwa tylko 1.5 godziny, to luzik!
    Moj albopilosum po 2 wyl rowniez wygladal jakby sie przekrecil (lezal na boku i sie nie ruszal).
    Przyszedlem ze szkoly, a tu wylinka.


    No chyba, ze juz jestes na bank pewien, ze to dead...


  7. #7
    morda
    Guest

    Re: Nagła śmierć smithi

    Ostatnio mój C. fasciatum liniał 24 (?!?) godziny a była to chyba jego szósta wylinka. Trwało to tak dłużo, bo się nie umiał obrócić.... w końcu sam go na plecy przewróciłem i godzinke później było cacy. Zwykle jak linieją w takich dziwnych pozycjach normalnie sobie radzą ale z nim było coś nie tak więc mu delikatnie pomogłem.


  8. #8
    xeper
    Guest

    Re: Nagła śmierć smithi

    heh 1,5h czekałeś, ale sie naczekałeś, mój smithi 8h leżał zanim zaczął wychodzić z pancerza, nie traciłem nadziei i udało sie trzeba go bylo nie dotykać, moze jeszcze szanse są

    pozdr.


  9. #9
    Vagansmen
    Guest

    Re: Nagła śmierć smithi

    Tak jak doradzają wyżej koledzy- poczekaj, może to wylinka, a jeśli nie żyje to kondolencje.... a propo jakby mi pająk padł to bym nie pisał żartów jak ty tylko bym przynajmniej przez kilka dni miał totalnie zwalony humor, każdy reaguje różnie, w każdym razie moja vaganska jest z tego co widze zdrowa


  10. #10
    robert.p.
    Guest

    Re: Nagła śmierć smithi

    Jak to mówią:"a kto umarł ten nie żyje" a poważnie:mam nadzieje ze to tylko wylinka. Ale jesli naprawde padł to raczej nie twoja wina jesli nie popełniłeś rażących błędów.To też żywa istota i ma prawo przenieść się do wieczności z sobie tylko wiadomych powodów .Gdy pada ci pierwszy ptasznik,jesli naprawde je lubisz to zawsze jest cięzkie(ja swojego 1 pamiętam do dziś choć to kilka lat temu było,samica go zżarła)potem przyjmujesz to jako cos naturalnego.Tak po prostu bywa i juz.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •