witam

hmm.. bardzo ciekawe uwagi na temat p.irminia.

moja dojrzała samiczka jest bardzo spokojna. ostatnio przenoszenie jej do nowego pomieszczenia (może zaraz umieszczę jakieś fotki w dziale Zdjęcia) wyglądało tak, że trzeba ją było popychać lekko pensetą na co ona wykonywala kilka powolnych kroczków i znów czekała na jeszcze zero agresji.

z kolei samiec p.irminia... wystarczy podnieść pojemnik a on już stoi w przepięknej pozycji grożącej (przepięknej, bo ma takie długie nogi i takie małe kiełki) i przebiera kłami. śmiesznie to wygląda: jak by próbował pozbyć się kawałka mięsa, który utknął gdzieś pomiędzy zębami.

a poniżej zdenerwowany kędzior samiec: