Dostawała malutkie kawałki mączników. Wyliniała chyba po poł roku czy jakoś tak. Urosła tyle co nic (praktycznie w ogóle nie urosła) i charakter po wylince miała taki jak najgorszy murinus. Na każdą rzecz się rzucała.... wiesz - przez prawie pół roku nie jadła a dla geniculaty to pewnie horror. Te pająki żrą ile i co się tylko da...