Temat pracy dość interesujący, chciałbym się zapoznać z orginałem.
Co do roślinożerców, to bezsporny jest fakt, że mogą one wybierać swój pokarm. Wpływają na to czynniki wymienione w artykule (np. zapach itp.). Nie mają więc teoretycznie problemu z dobieraniem diety.
Zastanawia mnie jednak ten problem w przypadku drapieżników. W przypadku gatunków typu "sit and wait predators" selektywny wybór ofiar ma sens tylko w przypadku ich dużego zagęszczenia, przepuszczanie okazji byłoby marnotrastwem. Warunki laboratoryjne nie dają takich warunków jak te w naturze.
W przypadku ssaków, wymieniono mechanizmy wybierania odpowiednich surowców. Zastanawiam się czy w przypadku pająka, sposób jego głodzenia (brak jakiegoś mikroelementu) może wpływać na skład "soków trawiennych", powodujących zwiększone pobieranie pewnych substancji, zawierających ten mikroelement. Ponadto możliwa jest selekcja pobieranie/wydalanie nadmiaru substancji (np. pewna graniczna wartość stężeń przy których następuje aktywny transport). Generalnie temat jest strasznie biochemiczny (czyli nie dla mnie), ale ciekawy.
Baku jako biochemik mógłby coś dodać o selektywnym wchłanianiu u zwierząt. Bo proces ten występuje praktycznie u wszystkich organizmów.