Nie martw sie angelo, Poecilotherie to nie sa zabojcy czyhajacy tylko na ludzi, aby ich w poscieli dziabnąć. Nie wychodza tez specjalnie po t, aby ukasic czlowieka. Zrob tak, jak ktos radzil - w nocy, jak juz wszyscy beda spac, zapal sobie lampke i pisz prace. Co jakis czas szukaj przy pomocy latarki. Zareczam, ze na noge ci nie wejdzie, o uszach i ustach nie wspominajac. Mi uciekl Ephebopus rufescens po 4 wyl. a po tygodniu znalazłam go martwego, ususzonego - moje kaloryfery mocno grzeja. Jezeli nie znajdziesz pajaka, to pewnie sie ususzy za jakis czas. Jezeli pajak byl w stanie sie przecisnac przez niewielka szparke, to wierz mi, ale bedzie tez w stanie wyjsc sobie z twojego pokoju na mieszkanie...