-
Re: Zabieranie kokonu i inkubacja-tekst i fotki :)
Pozwolisz Robercie, ze sie wtrace - oczywiscie bezkrytycznie
. Ja zabieram samicom kokony zwykle po 2 dniach od ich utworzenia. Mialam kokony pajakow naziemnych, jak i nadrzewnych. Podziemnych tylko nie
. Trzymam je w podobnej temp. co Robert - jak spada, to dogrzewam lampka, pilnujac stalej wilgotnosci. Kokon inkubuje podobnie, z tym ze na wermikulicie - ale nie jest to oczywiscie wymog, mozna i na torfie. Wazne, aby nie klasc kokonu bezposrednio na podlozu. Tez nigdy nie zagladam do kokonu od razu - chyba ze mam podejrzenie plesni, ale wtedy szanse na uratowanie jajek sa znikome. Jak maja splesniec, to i tak splesnieja.
Azzureus - a dlaczego niby tydzien to wymog? Dlaczego ma splesniec wczesniej?? To jakis kolejny wymysl jakiegos "specjalisty", podejrzewam. Moze byc raczej odwrotnie - niektore samice łażą po kokonie i jak sie odbierze dopiero po tygodniu, to wtedy jaja moga splesniec. Jak samica łazi po oprzedzie, to wtedy moze sama "wytłuc" kilkanascie jajeczek, od ktorych pojdzie plesn na reszte. Nie wiem, jak Robert, ale ja oddzielam pajaki dopiero, jak sa w pelni uksztaltowane. Nimfy I i nimfy II zawsze trzymam razem w inkubatorze.
Kmietek - odbieranie kokonu u nadrzewnych wyglada tak samo, jak u naziemnych pajakow.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum